WIADOMOŚCI

Hamilton zapewnia, że za nic w świecie nie opuści wyścigu w Kanadzie
Hamilton zapewnia, że za nic w świecie nie opuści wyścigu w Kanadzie
Lewis Hamilton po wyścigu w Azerbejdżanie opuszczał swój bolid trzymając się za lędźwie, a to sprawiło, że pojawiły się sugestie iż ten może opuścić zbliżające się w ekspresowym tempie GP Kanady.
baner_rbr_v3.jpg

Podskakiwanie bolidu i sztywność konstrukcji W13 sprawiają, że kierowcy Mercedesa mają jedne z najtrudniejszych warunków do pracy w tym roku. Równie duże kłopoty, ale osłodzone znacznie lepszymi osiągami mogą mieć także kierowcy Ferrari.

O ile młodzi zawodnicy sprawnie regenerują swoje ciała i dzielnie znoszą wstrząsy w kokpitach, Lewis Hamilton po wyścigu wychodząc z bolidu wyglądał bardziej na emeryta po przejściach aniżeli sportowca. Część obserwatorów twierdzi, że jego zachowanie było wyreżyserowane, aby zwrócić uwagę świata na problemy z porpoisingiem i ogólnie sztywnością nowych bolidów, co z kolei mogłoby się przyczynić do wprowadzenia zmian przez FIA.

W Baku kierowcy Mercedesa rozpoczęli lobbowanie za zmianą przepisów, powołując się na kwestie bezpieczeństwa. Zdaniem George'a Russella potężny wpadek spowodowany podskakiwaniem auta to tylko kwestia czasu.

Nieco inną optykę na całą sprawę ma szef Red Bulla, którego kierowcy mają relatywnie dobre warunki do pracy. Ich auto wydaje się odporne na efekt porposingu a sztywność zawieszenia najwyraźniej aż tak im nie doskwiera. Christian Horner uważa, że Mercedes obecnie odstawia przysłowiową "szopkę", aby wymusić na Federacji zmianę przepisów, które w nowej formie mogłyby uderzyć w Ferrari i Red Bulla, a przynieść korzyści ekipie z Brackley.

Bez względu na to jaka jest prawda gołym okiem widać, że Russell i Hamilton mają największe problemy, a gdy patrzy się na to z czym musieli się mierzyć na długiej prostej w Baku mało kto chciałby się z nimi zamienić na miejsca. Lewis Hamilton w swoim przekazie w mediach społecznościowych zwrócił uwagę, że "porpoising wygląda źle", ale "odczuwa się go 100 razy gorzej".

"Gratulacje dla George'a za kolejną świetną jazdę i ogólny pozytywny wynik dla zespołu" pisał na swoim Instagramie 7-krotny mistrz świata F1. "Widzę w sieci, że dużo ludzi wyraża obawy o mnie, gdyż tak źle to wygląda. Wiele dla mnie znaczy, że tyle ludzi przesyłam mi wyrazy miłości."

"Będę szczery, to wygląda źle i odczuwa się 100 razy gorzej. Potrzebuję regeneracji i czeka mnie i mój zespół ciężka praca zanim przeskoczymy te trudności przed Montrealem."

"Już czuję się lepiej, ale to motywuje mnie do dalszego naciskania."

Lewis Hamilton w kolejnym wpisie zapewnił swoich kibiców, że nie zamierza opuszczać wyścigu w Montrealu. Dla Brytyjczyka jest to szczególne miejsce, gdzie po raz pierwszy triumfował w Formule 1 w 2007 roku.

"Moje plecy są trochę poobijane, ale na szczęście to nic poważnego. Przeszedłem sesję akupunktury i fizjoterapii z Angelą [Cullen] i jadę do mojego zespołu, aby pracować nad poprawą sytuacji."

"Musimy walczyć. Nie ma lepszego czasu niż obecnie, aby spiąć się razem. Będę tam w ten weekend. Za nic w świecie nie opuściłbym tego wyścigu."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

20 KOMENTARZY
avatar
olejny

14.06.2022 09:10

0

Merc ma problemy i chce aby inne zespoły zostały przymuszone do zmian na których Merc skorzysta,a reszta poniesie straty.Gdy Merc był na fali,to inni szukali rozwiązań w swoich stajniach aby zminiejszyć straty.Tak więc teraz niech w Mercu szukają rozwiązań,ale nie kosztem innych.


avatar
Grzesiek 12.

14.06.2022 09:26

0

Ambitny chłopak :D


avatar
Krukkk

14.06.2022 10:42

0

Oczywiscie, ze Lewis nie opusci kolejnego wyscigu-przeciez to jest idealna sytuacja do odstawiania szopek. Przeciez moze nawet zatrzymac bolid w trakcie wyscigu, przyleci helikopter medyczny i bedzie scena ratowania kierowcy jak w amerykanskim filmie. Licze na Lewisa. Nie wyszlo w spiewaniu, ale moze wyjsc w aktorstwie.


avatar
mafico

14.06.2022 11:03

0

@3 też na to liczę. Potem będzie presja żeby jednak pozwolono Mercowi na dodatkowe prace bo jak to tak :D Przecież nie podniosą zawieszenia bo będzie jeszcze gorzej. Komediant.


avatar
lucasdriver22

14.06.2022 11:23

0

A myślałem że będzie narzekał na kolana :D


avatar
Globtrotter

14.06.2022 11:45

0

@ różne, komiczne rzeczy sie w F1 działy więc i taki scenariusz jest możliwy


avatar
Zaps

14.06.2022 11:45

0

Szopka czy nie problem jest od samego początku. Albo w końcu ktoś coś sobie uszkodzi albo jeszcze gorzej wyobraździe sobie porposing w szybkim zakręcie. Mielibyśmy dzwon jak w Silverstone. Widze dwa rozwiązania, albo aktywne zawieszenie albo określić jak nisko bolidy mogą zejść z podłogą (co nie wydaje się być efektywne) ale teraz zacisnąć zęby i liczyć że nic się nie stanie a rozwiązania wprowadzić dopiero od nastepnego sezonu i wszystko będzie si.


avatar
Cube83

14.06.2022 12:30

0

Niech mu zamontują amortyzowany fotel taki jak w ciężarówkach i po problemie. :)


avatar
hubos21

14.06.2022 12:55

0

@7 Kto im każde jechać przy samej ziemi, ustawienia bolidu to ich sprawa, poza tym trzeba skonstruować też odpowiednie zawieszenie a problem jest tu że nie wiedzą pewnie za co się zabrać i każdy pisze, że muszę się skupiać na przyszłym sezonie a pewnie póki co się mogą skupiać na sedesie


avatar
Zaps

14.06.2022 13:26

0

@9 ale żeś się przyczepił. czywiście że nikt im nie każe jeździć tak nisko, nikt ich też nie musi zmuszać zeby wgl jeździli ale żeby cokolwiek robili w tym sporcie ale nie w tym problem leży. Mordko to są sportowcy i to jest F1, jeśli mogą coś wykorzystać tylko po to by zyskać ułamek sekundy to to zrobią. Argumentacja żeby podnieśli zawieszenie i problem rozwiązany jest zwyczajnie idiotyczna. To właśnie leży w gestii FIA aby przepisy były tak skonstruowane, żeby kierowcy nie wykorzystywali takich luk które mogą przyczynić się do spowodowania wypadku lub utraty zdrowia Chyba nawet Gasly powiedział, że jeżeli ma wybierać między lepszym czasem i ryzykowaniem zdrowia a gorszym i spokojem to naturalnie wybierze pierwszą opcję. Tu nie ma półśrodków, konstruujesz i jedziesz ma maksa, czyli na tyle na ile FIA Ci pozwoli


avatar
Zaps

14.06.2022 13:29

0

zresztą ferrari też cierpi, nie jeżdżą aż tak nisko ale zobacz jak bolidy im się sypią, chyba 2 wyścigi temu Binotto wspominał że podskakiwanie też odbija się na żywotności komponentów. Maclareny też skaczą jak powalone. To że mercedes krzyczy najgłośniej nie znaczy że inni kierowcy też na to nie narzekają. Coś musi się w tej kwestii zmienić


avatar
carrera 2013

14.06.2022 14:04

0

Myślę, że w tej kwesti powinni zabrać głos: Max Verstappen, Helmut i Horner;)


avatar
Tomus1

14.06.2022 14:19

0

Czy Mercedes umie grać fair, czy zawsze musi razem ze swoim największym lalusiem i piz..ą odstawiać cyrk???? Panie wilk, sezon w plecy i trzeba umieć się z tym pogodzić i trzeba umieć przegrywać. A może to też wina RedBulla, albo Maxa, że zbudowaliście takiego gniota, który miał wszystkich szokować swoimi nowinkami i osiągami??? No to zszokował, :):):):) Niech oni już znikną z tej sceny, dla dobra tego sportu.


avatar
Frytek

14.06.2022 14:46

0

Jaki porpoising? To jak mu skakała głowa nie było winą porpoisingu. To była wina nieudolnej próby wyeliminowania porpoisingu. Jeśli chcą mieć szybkie auto muszą ustawić je jak najniższej, ale wtedy pojawia się porpoising. Chcąc aby auto nie skakało jak kangur to zabetonowali zawieszenie, czyli ustawili je maksymalnie sztywno aby nie zaczął skakać. Gdy auto nie ma amortyzacji to podskakuje na każdej nierówności i to było widać na ujęciach kamery. Jego głowa podskakiwała bardzo krótko i gwałtownie gdy najeżdżał na nie równy asfalt, to było również nie regularne. Gdyby to był porpoising to skakałby na całej długości prostej toru i bardziej regularnie. Niestety nie mogą sobie poradzić z porpoisingiem i zbyt mocno usztywniają auto. Mogliby podniesc auto i nie byłoby porpoisingu ale wtedy byliby wolniejsi. Inni aż tak nie usztywniają auta I kierowcy mają lepiej


avatar
Manik999

14.06.2022 16:59

0

Nie ma świętych krów. Merc miał z górki przez lata, a przepisy znacznie ograniczały możliwość ich dogonienia. Więc teraz niech główkują. Co innego, jakby faktycznie cała stawka cierpiała, ale jeżeli można wyeliminować efekt poprzez podniesienie zawieszenia, to nie ma o czym mówić. Oby nie zmienili zasad w trakcie gry, ewentualnie w kolejnym sezonie. Ale to też nie będzie fair.


avatar
Glorafindel

14.06.2022 18:43

0

12. carrera 2013 Szkoda że nie zabrali głosu odnośnie łamania regulaminów w Abu. Każdy będzie naginał rzeczywistość na swoją stronę ale akurat wypowiedzi najbardziej zakłamanych ludzi w F1 są raczej zbędne.


avatar
Krukkk

14.06.2022 22:08

0

@16. Mercedes w sezonie 2021 odwalil kompletna amatorke, ale z tego co widzimy to byl tylko wstep.


avatar
Aeromis

14.06.2022 22:43

0

! :D Lewis w tym sezonie wygląda jakby grał w papier-nożyczki-kamień.


avatar
xandi_F1

15.06.2022 18:56

0

@Kruk Może i odwalił, ale dalej trzeba było złamać regulamin aby wygrać z nimi. Dlatego bez znaczenia. Cytując Sakera "Okej macie to, ale jak się z tym czujecie?".


avatar
Krukkk

16.06.2022 11:35

0

@Xandi. No faktycznie to bez znaczenia czy ktos wykonal dobrze robote, czy odwalil amatorke :D Zgarniecie tytulu WDC sprzed nosa Mercedesowi rowniez swiadczy o tym, ze odwalili amatorszczyzne Z wygrana Maxa czuje sie tym bardziej swietnie, gdyz Wolff wysylal Masiemu prywatne wiadomosci- to bylo jak najbardziej OK? Dlatego uwazam, ze Jonathan Wheatley perfekcyjnie wykonal to za co RBR mu placi.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu